Recenzje

Gałęziste – Artur Urbanowicz – Recenzja

Gałęziste Artur Urbanowicz Recenzja

“Gałęziste” – była to pierwsza moja książka tegoż autora, i chyba już teraz mogę zdradzić, że nie ostatnia.

Przede wszystkim, zacznijmy od tego, że od dłuższego czasu szukałem jakiejś literatury grozy, współczesnej, odnoszącej się chociaż w części do motywów słowiańskich, która budziłaby chociaż odrobinę niepokój, interesowała czytelnika i wciągała swoja fabułą. Po części “Gałęziste” zapowiadało się zatem jako strzał w dziesiątkę. Czy takim też się okazało, czy może trafił się niewypał?

Odpowiadając pokrótce, może nie był to strzał w samą dychę, ale w mocną siódemkę :). Warto przeczytać, warto polecić, ale bym drugi raz sięgnął do tej pozycji? Nie jestem pewien … .

Gałęziste – Artur Urbanowicz – dlaczego warto przeczytać

Powieść opowiada historię i perypetie młodej pary, która doświadczając bolączek życia codziennego wyjeżdża na krótki urlop celem złapania oddechu. Wybierają piękną i poniekąd jeszcze “dziewiczą” Suwalszczyznę. Rejon jakże bliski mojemu sercu, byłem wielokrotnie i za każdym razem udając się w jego okolice, czuję nadchodzący relaks i ukojenie duszy. Ten region Polski naprawdę ma swój niepowtarzalny klimat, czas płynie wolniej, życie wydaje się prostsze, a wszelkie problemy całkowicie nieistotne. Możliwe zatem, że dość sentymentalnie podchodzę do owej powieści.

To co autorowi trzeba przyznać na plus, idealnie oddał opisy przyrody, a także i kulturę społeczną jak i okoliczną atmosferę. Kto jeździł tymi wąskimi i krętymi uliczkami wie o czym mówię 🙂 A podążając nimi po nocy, trzeba naprawdę uważać na wszędobylską naturę (w tym wypadku dzikie zwierzęta). I nie ma co się denerwować, czy irytować – w końcu to jest Suwalszczyzna, to świat natury, świat zwierząt i roślin – w mojej ocenie ostatnia polska kolebka dziewiczej natury.

Opis postaci bardzo wyrazisty, ale i poniekąd prostolinijny. Jednakże na tyle interesujący, że chciałoby się owe postacie spotkać i poznać w rzeczywistości. Fabuła niekiedy pokręcona, odbiegająca od … realiów codzienności? Odbiegająca od logiki i znanego nam świata – ale pamiętajmy w końcu, że jest to powieść, połączenia grozy z baśniową otoczką i słowiańskim duchem … zatem wszystko stosunkowo uzasadnienie się tutaj łączy … no powiedzmy 🙂

Gałęziste – Artur Urbanowicz – dlaczego nie warto czytać

Najbardziej raziło mnie czasami odejście od logicznych decyzji bohaterów, szczególnie w stworzonym na silę dla nich problemie. Nikt nigdy nie znalazłby się w takiej sytuacji, stąd owa narracja, którą próbowaną dopasować, poprzez upychanie kolanem do rzeczywistego świata, nadto się rozpycha i kaleczy nasz obraz zastosowanej logiki w powieści “Gałęziste”.

Poszukiwałbym także w powieści silniejszego odwołania do rzeczywistych lokalizacji, kultury, zwyczajów i historii Suwalszczyzny. Jest ona naprawdę na tyle bogata i barwna, a jednocześnie tajemnicza i mroczna, że można było to wszystko ściślej umiejscowić w rzeczywistości – nie szkodząc jednakże realiom świata jaki znamy.

Gałęziste Artura Urbanowicza – dla kogo?

Książka dla wszystkich miłośników literatury grozy, którzy nie tylko stawiają na wyraziste emocje, ale także wyrazisty klimat. Którzy nie tylko szukają horroru, ale odnajdą się w świecie fantastycznym i baśniowym. Którzy nie tylko oczekują krwi, strachu i nieprzespanych nocy, ale także szaleństwa, poczucia zagubienia i … nieprzespanych nocy choć z powodu wciągnięcia fabuły a nie koniecznie grozy. Książka na pewno dobra do przeczytania na raz, a co więcej? To już zależy od indywidualnych oczekiwań i gustu.

Podsumowanie

Czy zastanawialiście się czasem nad tym, po przebyciu znacznej większości fabuły, w jaki sposób autor zakończy dana historię i jak wybrnie ze wszystkich mankamentów, które sam stworzył? Czy macie wrażenie, że niektóre książki pisane są bez przygotowanego zakończenia, które powstaje w toku pisania samej powieści? Tutaj akurat tego nie doświadczycie 🙂 Wyraźnie widać, że zanim autor zaczął pisać powieść, miał już gotowe zakończenie i wszystko ku niemu zmierzało.

Teraz, po przeczytaniu już kilku pozycji Artura Urbanowicza, mogę z czystym sumieniem napisać, że zakończenie jest typowo w jego stylu 🙂 Nie jest on oczywiście prekursorem, ale jasne jest, że właśnie taki styl przyczynowo skutkowy sobie wybrał, w taki sposób prowadzi historię i bohatera, aby zakończenie nie tylko zaskakiwało ale także … no właśnie, dowiecie się sami, po przeczytaniu tejże powieści 🙂 Jeżeli jednakże już czytaliście którąś z powieści Artura Urbanowicza, to po powyższych kilku moich słowach, będziecie wiedzieć, że na pewno warto sięgnąć także i po “Gałęziste”.

SHARE
RELATED POSTS
osada camilla sten recenzja
Osada – Camilla Sten – recenzja
Baśnie Barda Beedlea
Baśnie Barda Beedle’a – J.K. Rowling
To jak, szefie? – Dominika Smoleń

Leave Your Reply

*