Podaruj mi miłość to zbiór opowiadań w iście świątecznym klimacie. Zaczęłam ją czytać na początku grudnia zeszłego roku, aby szybciej pobudzić w sobie ducha świąt. Książka liczy 430 stron i jedno z opowiadań ma ich około 35. Idealna długość, aby wieczorem zasiąść pod kocem z gorącą herbatą i pozwolić sobie na chwilę relaksu.
Podaruj mi miłość
Nie będę streszczała Wam każdego opowiadania, bo nie ma to dla mnie sensu; odniosę się ogólnie do całości.
Po pierwszych dwóch opowiadaniach zwątpiłam już w swój świąteczny nastrój oraz fakt przeczytania tej książki do końca. Dłużyły mi się bardzo, były mało interesujące i napisane w mało przystępny sposób. Na szczęście od kolejnego opowiadania wszystko się zmieniło i czytałam już z zapartym tchem 🙂
Z początku może się wydawać, że tych historii prócz świątecznego klimatu , czasu około Bożego Narodzenia i Ameryki jako miejsca zdarzenia nic nie łączy. Otóż nic bardziej mylnego! Opowiadania niosą ze sobą morał, próbują nakłonić nas do przemyśleń o własnym życiu, docenieniu tego co mamy, a czego czasem nie dostrzegamy. Opowiadania są pełne nadziei, miłości do drugiego człowieka, które często jest środkiem do uzyskania własnego szczęścia oraz pokazują co w życiu jest naprawdę ważne. Brzmi to dość tandetnie, ale czy nie na to powinniśmy właśnie zwracać uwagę w codziennym życiu?
Jak teraz tak pomyślałam to jest jedno opowiadanie, które mi się chyba najbardziej podoba, “Witamy w Christmas w Kalifornii”. Wynika to pewnie z faktu, że kiedyś przez pewien okres sama nie lubiłam Bożego Narodzenia. I jak bohaterka tej historii i musiałam odzyskać swojego ducha świąt 🙂
Ja Was bardzo zachęcam do przeczytania “Podaruj mi miłość” i znalezienia własnego świątecznego opowiadania 🙂 Ja pewnie do niej wrócę w tym roku, ale pominę pierwsze dwa rozdziały.
3 komentarze
Lubię takie zbiory opowiadań stworzone przez kilku autorów.
Lubię bardzo opowiadania, ten zbiór też posiadam i zawsze w okolicy świąt czytam, podobnie jak “W śnieżną noc”. W samym zbiorze faktycznie – opowiadanie opowiadaniu nie równe, są bardzo urzekające, ale i takie, które niemiłosiernie się dłużą… 🙂
Aktualnie zasiaduje w innej tematyce, ale zapewne znajdą się miłośnicy opowiadań 🙂