
Aquaman, czyli nadrabiania recenzji ciąg dalszy 🙂 Jeśli ktoś się mnie spyta czy warto obejrzeć ten film, moja odpowiedź będzie brzmiała: “Zdecydowanie tak!”. Wiem, że może ostatnie filmy od DC nie były najlepsze, ale solowe wychodzą im lepiej niż grupowe (przynajmniej ten o Wonder Woman). Tutaj możemy się bawić, wzruszyć, śmiać i kibicować dobrej lub złej stronie mocy.
Aktorsko film jest dla mnie bardzo udany, zresztą Jason Momoa i Amber Heard partnerują sobie bardzo dobrze, każde z nich jest piękne oraz mają świetne kostiumy. Momoa to był chyba najlepszy wybór do odtwórcy głównego bohatera. Otrzymaliśmy tutaj mieszankę rocka, buntu, dobrego serca i wyłamania się z narzuconego mu życia.

Wizualność filmu
Jeśli ktoś by się mnie spytał co jest mocną strona tego filmu, to dla mnie jest to ogólna estetyka tego co widzimy. Zarówno aktorzy, ich kostiumy i fryzury są piękne. Cały podmorski świat po prostu cieszy oko i aż chce się tam przebywać. Tutaj dochodzą jeszcze nadmorskie plaże, morza, oceany…. W trakcie produkcji zostało wyciągnięte 100% z natury oraz efektów komputerowych.

