Pozostałe

Kapitan Marvel – minirecenzja

Kapitan Marvel

Kapitan Marvel to pierwszy solowy film, “origin story” od Marvel Uniwersum z główną rolą kobiecą, ale drugi wśród filmów super bohaterskich (zaraz po Wonder Woman). Osiągnął gigantyczny box office osiągając ponad 1,2 mld dolarów, a Wonder Woman dla porównania 820 tys. $. Promocja filmu była bardzo rozpowszechniona i sama postać pojawiała się już w zwiastunach Avengers: Endgame, skąd można było sądzić że będzie ważną częścią tego filmu. Ostatnie filmy Marvela osiągały wysoki poziom produkcji, stąd fani chcieli go zobaczyć, aby również mieć obraz na całość oglądając Avengersów kończących pewien etap w dziejach. Skoro mamy za sobą taki pompatyczny wstęp przejdźmy do tego co sądzę o filmie…

Kapitan Marvel

Jeśli miałabym wymienić jeden film, który oglądałam ostatnio w kinie gdzie żałuje swoich wydanych pieniędzy i czasu, to jest to właśnie Kapitan Marvel… Niestety, ale ten film nie chwycił mnie za serce, nie urzekł oraz był nijaki. Historii nie będę opowiadać, gdyż kto obejrzał film to wie, a jak ktoś nie oglądał to zwiastuny i jego opis mówi wszystko co powinniście wiedzieć. Przejdźmy zatem do rzeczy najważniejszych i ogólnych spostrzeżeń.

Aktorsko film był poprawny, nawet powiedziałabym że za poprawny idący w stronę nudy. Dużym plusem jest relacja między Carol i Nickiem czy Marią – gdyby nie to byłabym mocno zawiedziona. I tak naprawdę tutaj kończą się plusy. Efekty specjalne były mocno średnie. Nie zawsze to co wygląda dobrze w komiksie wygląda równie dobrze na ekranie. Ukazanie Carol w kostiumie gdy włącza swój kask i staje się Ponytą czy wszystkie sceny z jej “płonącym” kostiumem wyglądają źle. Ostatnia walka nie dość, iż jest źle zagrana to jeszcze prezentuje się bardzo sztucznie. Historia jest nudna, czułam się jakbym oglądała to już kilkakrotnie… nie było żadnej niespodzianki, a film był przewidywalny.

 

Wybaczcie za tak nikłą recenzje, ale nie podobał mi się ten film i jest to chyba najgorsza produkcja z MCU jaką oglądałam. Jest mi smutno, że “Kapitan Marvel” osiągnęła tak duży box office, gdyż Wonder Woman dla mnie jest znacznie lepiej zrealizowana. Jestem już po Avengersach i wiem, że ten film jest zbędny. Bez jego oglądania również zrozumiecie fabułę, najwyżej posłuchajcie jakiejś recenzji spoilerowej bądź na grupie Marvela na fb spytajcie się co jest istotne.

SHARE
RELATED POSTS
recenzja filmu
Avengers, Baby Driver, Deadpool i Blade Runner 2049 – co je łączy?
kwiaty na poddaszu 1987 recenzja
Kwiaty na poddaszu (1987) – recenzja
Narodziny gwiazd, czyli dwa debiuty za jednym razem
Narodziny gwiazdy, czyli dwa debiuty za jednym razem

Leave Your Reply

*