Pozostałe

Iniemamocni 2 i Mamma Mia, czyli wielki powrót

Iniemamocni 2 i Mammia Mia

Z tekstem przychodzę bardzo późno, ale postanowiłam wpierw napisać mini recenzję zważywszy, że produkcje mają czynniki wspólne. Zarówno Iniemamocni 2 i Mamma Mia: Here we go again, to filmy których jedynki odniosły wielki sukces, zdobyły kilka/kilkanaście nagród, a ich box officy osiągnęły gigantyczne kwoty. Wielu fanów czekało na kontynuacje oraz dalsze losy bohaterów. Według mnie oba filmy są równie dobre co wcześniejsze części (ew. ciut słabsze), ale kontynuacja przygód po tylu latach jest niezwykle trudna. Ten młody odbiorca już dorasta i może mieć zupełnie inne oczekiwania względem bajki czy musicalu co kiedyś…

 

Iniemamocni 2

Film zaczyna się dokładnie w tym samym momencie co skończyła poprzednia część. Nie ma tutaj żadnego przerywnika czasowego w stylu „5 lat później”. Dzięki temu widzimy rozwój sytuacji oraz to jak kształtowała się opinia publiczna na temat superbohaterów, czy otrzymywali dalszą pomoc czy nie. Zarówno kreska, poczucie humoru oraz poglądy nie zmieniły się przez te 14 lat. Stereotyp, że kobieta jednak powinna zostać w domu i zająć się 3 dzieci pozostał, ale z drugiej strony jest on przełamywany przez sama rodzinę Iniemamocnych. Ktoś mógłby powiedzieć, że tam czas zatrzymał się w miejscu, ale czy to źle? Według mnie nie, w innym wypadku jakby cała historia czy kreska była nowocześniejsza, bajka straciłaby cały swój urok.
Rzadko kiedy chodzę na dubbing gdyż nie umiemy ich do końca robić, ale nie w przypadku bajek – tutaj osiągamy prawdziwe mistrzostwo. Mamy tutaj plejadę polskich aktorów wspartych głosem wokalistki: Piotr Fronczewski, Dorota Segda, Karlina Gruszka, Sonia Bohosiewicz, Piotr Gąsowski czy Kora. Aż miło mi się siedziało na sali kinowej i słuchało ich głosów 😊

Mamma Mia: Here we go again

W tym przypadku historia zostaje poprowadzona dwutorowo. Film rozpoczyna się kilka lat później po rozstaniu z naszymi bohaterami. Sophie postanowiła otworzyć na nowo hotel swojej mamy, jej partner wyjechał do Nowego Yorku, aby uczyć się hotelarstwa, a wsparcie ma tylko w jednym z ojców. Druga linia czasowa to młodość Donny, czyli czas od ukończenia studiów do dotarcia na wyspę i podjęcia decyzji o zamieszkaniu na niej.
Muszę przyznać, że wybór młodych bohaterów był bardzo trafny, zwłaszcza Lily James, która tętniła życiem i chęcią poznania świata – lepszej aktorki nie mogli już wybrać. Dużym plusem filmu są przejścia między scenami czy liniami czasowymi. Z początku może być pewna dezorientacja, który mam rok, ale bardzo szybko zaczynamy to rozróżniać. Kolejnym mocnym punktem są piękne kadry, zwłaszcza otaczającej zewsząd przyrody. Piosenki są już mniej popularne, ale bardzo pasujące do fabuły. Czułam nawet, że one same wkomponowały się w całość produkcji.

Jeśli podobała Wam się cz. 1 to ta, prawdopodobnie również przypadnie Wam do gustu 😊

SHARE
RELATED POSTS
Twój Simon
Twój Simon – recenzja
Narodziny gwiazd, czyli dwa debiuty za jednym razem
Narodziny gwiazdy, czyli dwa debiuty za jednym razem
Nowości w sierpniu od Netflix
Nowości w sierpniu od Netflix
1 Comment
  • Magda
    13 września 2018 at 19:19

    Iniemamocni to moja ulubiona bajka swojego czasu więc jestem też ciekawa jak nowa odsłona 🙂

Leave Your Reply

*